Dwa medale zdobyli miotacze w Mistrzostwach Polski LZS w dalekim Białymstoku. Na mistrzostwa pojechała skromna liczebnie ekipa, bo pięć osób.
Zgodnie z rokowaniami najwyżej w stawce liczyła się dwójka miotaczy: Jolanta Ludwiczak i Karol Rodziak.
Znakomity występ zanotował Karol. Poza brązowym medalem w pchnięciu kulą najbardziej ciesz nowy, znakomity rekord życiowy: 17,41.
W swojej drugiej konkurecji – rzucie dyskiem także zanotował życiówkę: 44,34. dało to mu czwarte miejsce.
Jola według przewidywań miała się liczyć bardziej w kuli niz w dysku. Okazało się jednak, że to w rzucie dyskiem sprawiła niespodziankę i zajęła trzecie miejsce i to z doskonałym wynikiem – 37,52. To wynik niewiele słabszy od życiówki. W pchnięciu kulą zajęła szóste miejsce.
W pierwszym dniu nieźle wypadła Zofia Szymkowiak. Z najlepszym wynikiem sezonu – 57,70 zajęła piąte miejsce.
Pewną barierę przełamała w Białymstoku Marta Wujek. W ważnyuch zawodach pobiła dwie życiówki. Na 800m – 2.27,28n co dało siódme miejsce i na 400m – 62,51.
W biegach na 1500m i na 3000m wystąpił Jędrzej Przybylski, dla którego te zawody miały w założeniu być lekcją startów w poważnych zawodach. I taką były.
