Mistrzostwa Polski U-16 zakończyły sezon startów mistrzowskich. Młodzicy zrobili to z przytupem. Zdobyli trzy medale: zloty i dwa srebrne. Dwa medale: zloty i srebrny to zdobycz Jakub Rodziaka. Medal srebrny zdobył także Marcel Pieszke.
Pierwszego dnia rywalizację rozpoczął Jakub Rodziak występem w pchnięciu kulą. Kuba mając drugi wynik w krajowych tabelach miał za zadanie obronić tę pozycję. Spisał się świetnie. W pierwszej próbie spokojne 14,21. dawało to już pewny finał, czyli dodatkowe trzy pchnięcia i już teraz drugie miejsce. W kolejnej próbie poprawił ten wynik, a mało tego poprawił życiówkę na 15 metrów i 15 centymetrów. To dla pozostałych rywali, poza zwycięzcą było już poza zasięgiem. A zwycięzca, Dominik Armstrong z Pucka uzyskał 17,50 co jest najlepszym wynikiem w Europie w tej kategorii wiekowej. Medale wręczał sam Tomasz Majewski – dwukrotny złoty medalista olimpijsku w pchnięciu kulą.

W sesji popołudniowej wystąpił w rzucie oszczepem Marcel Pieszke. On też miał drugi wynik i bronił tego miejsca. Także on już w pierwszej próbie zapewnił sobie komfort psychiczny. Uzyskał 52,36. To dawało mu drugie miejsce po pierwszej kolejce i zapewniało przez cały czas konkursu miejsce na podium, chociaż przez chwilę spadł na trzecie miejsce. Mając taki spokój mógł rzucać na luzie i ryzykownie. W piątej kolejce taki rzut oddał, a oszczep wylądował za granicą 55 metrów. Rezultat 55,60 to nowy rekord życiowy, i drugo wynik konkursu. Marcel także miał trudnego rywala w walce o zwycięstwo. Roch Krukowski to aktualny mistrz Europy w kategorii o dwa lata starszej i lider światowych tabel młodzików. W Lublinie uzyskał 75,80.
Obydwaj zatem wykonali swoje zadanie obrony zajmowanej w tabelach krajowych pozycji.
Trudniejsze zadanie czekało Jakuba drugiego dnia. Posiadał najlepszy wynik, zatem był faworytem konkursu. Ale faworyt to jeszcze nie zwycięzca i trzeba to udowodnić w rywalizacji. Często to powoduje duży stres u lidera i paraliżuje go.
Tak zdawało się się w przypadku Kuby przez dwie pierwsze kolejki. Był po nich poza finałem i wykluczony z dalszej rywalizacji. Kuba jednak opanował się i w rzucie ostatniej szansy uzyskał 50,15 i prawo do kolejnych trzech prób. W tych był już poza zasięgiem rywali. Każda z nich dawałaby mu złoty medal. Kolejne próby: trzecia – 56,09; czwarta -56,88; piąta 57,69. Srebrny medalista miał 54,63
W Lublinie wystartowała także, raczej po naukę Elena Kwietniewska. Zajęła w chodzie na 3km trzynaste miejsce. To awans w stosunku do listy startowej, na której miała szesnasty wynik.
Sfinansowano przy wsparciu Gmina Środa

