Patryk Rauhut ciągle zadziwia.

fot Tomasz Kasjaniuk / PZLA
Jego występ na Mistrzostwach Polski Młodzików w Białymstoku zakończył się dwoma znakomitymi wynikami. W bieg na 110 m przez płotki, który stał na niespotykanym wcześniej w Polsce poziomie zajął drugie miejsce z czasem 14,44. Do zwycięzcy stracił tylko trzy setne sekundy, a finisz na ostatnich metrach miał taki, że gdyby meta była metr dalej to zdaniem wszystkich obserwatorów tego biegu byłby zwycięzcą. Patryk oczywiście poprawił życiówkę i to o dwadzieścia osiem setnych sekundy. Tym wynikiem wchodzi na czwarte miejsce w historii tego dystansu w Polsce. Wyniki poniżej piętnastu sekund uzyskało jeszcze dwóch kolejnych płotkarzy.
Drugi medal Patryk zdobył dzień wcześniej na dystansie 300m ppł. Poziom tej konkurencji był także wysoki. Aż trzech zawodników pobiegło poniżej 39 sekund. Patryk nie ryzykował i w spokojnym biegu uzyskał 38,99. To dało mu medal, ale także spokojną głowę przed startem na 110mpł. Taki czas rok wcześniej dawałby spokojnie zwycięstwo.

fot Tomasz Kasjaniuk / PZLA
Z pozostałych naszych najwyższe miejsce zajęła Olga Pruchniewicz, która w biegu na 1000m z przeszkodami była szósta. To podobne miejsce do tego, które zajmowała w rankingu na liście startowej. Gdyby nie osłabienie przeziębieniem to debiut na Mistrzostwach Polski mógłby być jeszcze lepszy. Uzyskała 3.13,99.

Na siódmym miejscu z czasem 32.55,87 ukończył chód na 5 km Aleksander Korczyk.
Czwarty nasz reprezentant to Bogdan Dobrzański, dobry towarzysz Patryka. Startował dokładnie w tych samych konkurencjach. Chociaż był trochę w cieniu kolegi jednak może się pochwalić dwoma znakomitymi wynikami. Szczególnie na dystansie 110 ppł, gdzie awansował do finału B a tam zajął z czasem 16,04 trzecie miejsce. To nowy rekord życiowy. Na 300m ppł uzyskał 42,49.

Białystok w obiektywie Damiana Rauhuta
Wyjazd i przygotowania wspomagają:
Dziękujemy serdecznie!
