Adrian Żakowski tuż za podium

Wielką niespodziankę sprawił Adrian Żakowski – reprezentant UKS Orkan na Mistrzostwa Polski w maratonie. Amator (?!) namieszał nieźle w stawce zawodowców. Zrealizował zakładane plany i to z nadwyżką. Zajął ostatecznie czwarte miejsce z niewielką stratą do drugiego i trzeciego na mecie.
DSC_2992

 

Adrian w walce o trzecie miejsce liczył się do samego końca. Dwa pierwsze miejsca zarezerwowane były dla faworytów z życiówką po 2.10. Prawie cały dystans utrzymywał się w stawce pretendentów do trzeciego miejsca, nawet nadając momentami tempo. Około 35 kilometra okazało się że to jednak walka o coś więcej. Jeden z faworytów osłabł i grupa z Adrianem wyprzedziła go.
W finiszowej walce Adrian przybiegł jako trzeci i ostatecznie sklasyfikowany został na czwartym miejscu. Zaskoczenie na mecie było tak wielkie, że komentator pomylił go wbiegającego na metę z innym zawodnikiem, tym który miał walczyć o zwycięstwo – Kamilem Karbowiakiem (życiówka 2.10,35).  Ten  przybiegł jednak za Adrianem, na szóstym miejscu.
Adrian z planu na pierwszą dziesiątkę zrobił prawie medal, a pierwszą dziesiątkę zaliczył nawet w klasyfikacji  w open. Zwycięzcą został Japończyk Takeuchi Ryoma.
Sukces Adriana podkreśla także fakt, że do zwycięzcy stracił tylko trzy minuty. Arkadiusz Gardzielewski, drugi z murowanych faworytów, z życiówką 2,10,31, dziesięciokrotny mistrz Polski w maratonie w końcówce tracił siły i uzyskał czas 2.17,37.
Wynik Adriana to 2.20,49.

DSC_3791

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>