Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski otwarł w Olszynie 91-wsze Mistrzostwa Polski. Powiedział między innymi, że to od biegów przełajowych zaczyna się lekkoatletyka. W Olszynie spotkało się ponad pięciuset najlepszych polskich biegaczy. Wśród nich nie zabrakło naszych reprezentantów.
Organizatorzy przygotowali się niezwykle starannie Oprawa zawodów byłą naprawdę świetna. Było bardzo ciekawe miasteczko zawodów z mnóstwem atrakcji, w tym historyczne wystawy fotografii. Trasa choć trudna była widowiskowa i efektowna, co sprawiło, że rywalizacja na niej miała wyjątkowy urok i na pewno pozostanie w pamięci uczestników. Dzięki temu walka na każdym dystansie była niezwykłym widowiskiem i przyciągnęła mnóstwo kibiców.
Na dystansie 3 km wystartowały dwie juniorki młodsze:
Julia Korcz i Wiktoria Jankowiak.
Na super ciężkiej trasie Julia wywalczyła trzydzieste miejsce, co jest dla niej życiowym sukcesem. Trasa była wytyczona na grząskiej łące z dość wysoką trawą, z licznymi kępami i z bardzo długim podbiegiem. Dodatkowo na każdej z trzech pętli były do pokonania dwie przeszkody ze zwalonych pni. Te wszystkie elementy nie leżą Julii, która nie dysponuje siłą niezbędną tutaj. W tej sytuacji, za wywalczenie trzydziestego, punktowanego miejsca należą się wielkie brawa.
Na 49-ym miejscu ukończyła bieg debiutująca Wiktoria Jankowiak. Dla niej to była okazja do zdobycia doświadczenia i motywacji, co skrzętnie wykorzystała.
Dziewczęta na starcie (nr 501 – Wiktoria i 502 – Julia)
Po biegu. Zadowolone i uśmiechnięte!
Niespodzianką było wręczenie, wzorem biegów masowych, na mecie pamiątkowych medali z imiennym grawerem!

Nie zmienia to oczywiście faktu, że walka o te właściwe Medale ( przez duże M) była niezwykle zacięta, a zdobycie ich bardzo pożądane i nobilitujące.