Trzy dni, ze zmiennym szczęściem trwały zmagania naszych zawodników we Wrocławiu podczas Halowych Mistrzostw Polski.
Najwyżej sklasyfikowana została Katarzyna Zalewska. Kasia miała w tym roku trzeci wynik w kraju i na pewno liczyła się w stawce walczących o medale. Epidemia grypy nie ominęła jednak naszej skoczkini i do Wrocławia udała się osłabiona. Wysokość 159 pokonana w pierwszej próbie dała jej piąte miejsce.
Do finału biegu na 60m przez plotki zakwalifikował się Patryk Rauhut. Już w eliminacjach pobiegł oszczędnie, aby zostawić siły na finał. Jednak uraz był na tyle groźny, że do finałowej walki o medale nie przystąpił aby nie ryzykować więcej.
W ten sposób został sklasyfikowany na ósmym miejscu.
Udany występ na tym samym dystansie zanotował Franciszek Wiczyński. Franek poprawił życiówkę wynikiem 8,43, zajął czwarte miejsce w finale B, a więc dwunaste w stawce. Bardzo dobry wynik wtrojskoku uzyskał Jakub Idziaszek – 13,66. To życiówka. I tylko dwa centymetry mu zabrakło do awansu do finału. Dla Kuby to i tak życiowy sukces. Kuba startował w kategorii U20
Rekordy życiowe wychodzili także chodziarze. Aleksander Korczyk z czasem 32.01,89 zajął siódme miejsce. Elena Kwietniewska na dystansie 3km miała czas 17.44,32 i była szesnasta.
Z wyrównanym rekordem życiowym ukończyła bieg na 600m Olga Pruchniewicz. Pobiegła dokładnie, co do setnej sekundy w czasie dotychczasowego rekordu:1.42,27.
Pozostali uzyskali wyniki na miarę możliwości, niewiele odbiegające od rekordów życiowych.
Bogdan Dobrzański 60ppł – 9,00
Damian Rauhut 200m- 23.08
Piotr Miroforidis 200m – 23,80
Jadwiga Jańczak 200m – 27,664
W ten sposób juniorzy zakończyli sezon startów halowych. Można z optymizmem oczekiwać startów letnich na stadionie, dużo ważniejszych w hierarchi sportowej.
Pozostanie tylko jeszcze start dwóch młodzieżowców w Mistrzostwach Seniorów.
Za tydzień w Toruniu. To Marcin Kaczor i Magda Czwojdrak.